Bracia z Bronksu to zgromadzenie pochodzące z rodziny franciszkańskiej, które powstało w 1987 r. w Nowym Jorku. Radykalne, bo zakonnicy żyją prosto i ubogo. Posługuję rozpoczęli, i wciąż prowadzą, w nowojorskiej dzielnicy, na Bronksie, gdzie jak mówią "ludzie żyją w mroku". Pomagają ludziom zepchniętym na margines społeczny, m.in. bezdomnym, narkomanom i prostytutkom. Prócz wsparcia materialnego dynamicznie ewangelizują. Inspiracją dla nich są św. Matką Teresą i św. Jan Paweł II. Ich patronką jest Matka Boża z Guadalupe, która wspiera ich w akcjach pro-life. Dziś poza USA mają swoje domy w Hondurasie, Nikaragui, a w Europie w Wielkiej Brytanii i Irlandii.
Z europejskich placówek przyjechali do Sopotu o. Francesco CFR i br. John Bosco CFR. Zakonnicy zostali zaproszeni przez wspólnotę Marana Tha, która w zeszłym roku obchodziła jubileusz 25-lecia istnienia. - Chcemy, by te rekolekcje były czasem nauki i świętowania w naszej wspólnocie. Cieszymy się, że gromadzą się tu także przedstawiciele innych ruchów charyzmatycznych z naszej archidiecezji, by skorzystać z nauk i doświadczeń naszych gości - mówi ks. Wojciech Lange, moderator Wspólnoty Modlitewno-Ewangelizacyjnej Marana Tha.
W piątkowy wieczór goście opowiedzieli licznie zgromadzonym świadectwa swego życia. - Przez wiele lat żyłem w mroku, mimo tego, że wychowałem się w katolickiej rodzinie. Odrzuciłem Boga, żyłem chwilą. Było puste życie, narkotyki. Aż do momentu, gdy zacząłem modlić się do Boga o znak. Dał mi go, a następnie poprowadził do zgromadzenia Franciszkanów Odnowy. Zostałem bratem, a potem kapłanem. Dziś cieszę się pełnią wolności w Bogu - mówił o. Francesco CFR.
W sobotę i niedzielę zakonnicy poprowadzili nauki dotyczące charyzmatów. - Mówimy o tym, jak odkryć nasze dary i do czego zaprasza nas Pan Bóg. Jak zaplanować dalszą drogę życia, by ewangelizować i pomagać naszym braciom, innym ludziom. Chcemy powiedzieć też, jak wzrastać w łasce i przekazywać doświadczenie Ducha Świętego innymi - dodaje zakonnik.
